„Obym nigdy nie był tak zajęty swoimi sprawami, by nie zareagować na potrzeby innych ze współczuciem i życzliwością” – to stwierdzenie Thomasa Jeffersona wzięli sobie do serca studenci Wyższej Szkoły Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej, którzy od wielu lat angażują się w wolontariat.
Jak co roku, w pierwszych dniach grudnia studenci WSTiE gościli dzieci z Ośrodka Wychowawczego w Katowicach-Szopienicach. Młodzież miała okazję spędzić z maluchami niezwykłe dwa dni wypełnione po brzegi atrakcjami i spotkaniem ze św. Mikołajem.
– Wizyta dzieciaków z domu dziecka jest dla wszystkich studentów wielkim przeżyciem. Każdy z nas chce dać jak najwięcej miłości i ciepła każdemu maluchowi – mówi Gabriela z III roku turystyki i rekreacji.– Będąc z nimi, czułam ogromną radość. Widząc uśmiechy na ich twarzach, słysząc miłe słowa i czując ciepło ich uścisków, serce rośnie.
Studenci WSTiE już od tygodni przygotowywali się na ten przyjazd, aby móc zapewnić dzieciom dobrą zabawę i dać to, co najlepsze – swój czas, serdeczność i ciepło.
– Spotkanie z dzieciakami było dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem. Przekonałam się, że nawet małe gesty mogą dać szczęście innym, szczególnie dzieciom w sytuacji braku domu rodzinnego – stwierdza z Karolina z II roku turystyki i rekreacji. – A bezinteresowna pomoc to ogromna radość także tych, którzy pomagają.
Studenci w roli opiekunów 28 maluchów w wieku 3-6 lat to nie lada wyzwanie, ale doświadczenie w pracy z dziećmi zdobyte w poprzednich latach jest bezcenne. Był więc czas na wspólną zabawę, zajęcia plastyczne i muzyczne, konkursy z nagrodami, spacer i dobranockę, czyli czytanie bajek, które sprawiło dzieciom ogromną frajdę. Punktem kulminacyjnym było przedstawienie „Fabryka św. Mikołaja” przygotowane przez studentów. Główny bohater spektaklu obdarował małych widzów prezentami, które przygotowała młodzież WSTiE wspólnie z warszawską szkołą ASBIRO i hotelem Monttis w Suchej Beskidzkiej. Dzieci otrzymały zabawki, słodycze oraz niezbędne w zimie czapki, szaliki i rękawiczki. Radości nie było końca.
– Bardzo cieszy fakt, że możemy organizować tego typu wydarzenia. Spotkanie z maluchami wpływa korzystnie zarówno na nich, jak i na nas. Gdy widzimy ich roześmiane buzie, ogarniają nas uczucia nie do opisania. Wystarczy tak niewiele, by dać wiele, a otrzymać w zamian jeszcze więcej – mówi z przejęciem Ola z III roku TiR. – Dzieci odwdzięczają się nam swoją radością. Umieją się cieszyć z małych rzeczy i to jest nieprawdopodobna lekcja dla nas. Mam nadzieję, że w przyszłości studenci WSTiE będą podtrzymywać tę dobrą tradycję i angażować się w organizację pomocy innym.
Dlaczego warto bezinteresownie pomagać? Wolontariat sprzyja kształtowaniu i rozwijaniu samodzielności, otwartości, wiary we własne siły, a przede wszystkim w życzliwość innych. Sprawia, że czujemy się użyteczni i pomocni. W przeciwieństwie do wszechobecnej pogoni za własną przyjemnością i pieniędzmi, pokazuje prawdziwą wartość naszego człowieczeństwa.
Organizatorzy dziękują za podarowane prezenty i serca wszystkich osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie.